Pyszna, domowa pizza z naturalnych składników? Nic prostszego!

6 min read

Chrupiący spód, soczyste warzywa, aromatyczne zioła i gorący, rozpływający się żółty ser – pizza to danie, którym można delektować się na całym świecie. Prosta receptura zdobyła serca przedstawicieli różnych kultur, które tworzą własne kombinacje oparte na lokalnych składnikach. Nic dziwnego, klasyczna pizza to wręcz uzależniająca mieszanka sycących węglowodanów, wzmacniających smak tłuszczy, dodającego energii białka oraz pobudzających mikroelementów, pochodzących ze świeżych warzyw i ziół. Jak zatem odpowiednio dobrać składniki, by nie zepsuć klasycznego przepisu, a jednocześnie zaskoczyć swoich gości zupełnie nowym smakiem? Podpowiadamy!

Pizza to wręcz kultowe danie. To właśnie jej obecność w szeroko pojętej popkulturze – filmach, serialach i teledyskach sprawiła, że zagościła na stałe na stołach całego świata. Historia pokazuje, że płaskim pieczywem, wypiekanym na gorących kamieniach, zajadano się już w starożytności. Choć początkowo królowała na stołach przedstawicieli najniższych klas społecznych, dziś cieszy się popularnością wszystkich, bez względu na zasobność portfela.

Pizza – prosta receptura i nieograniczone możliwości

Sekretem najlepszej domowej pizzy są naturalne składniki. Świeże drożdże, mąka chlebowa, odrobina oliwy, woda i szczypta soli – prościej się nie da! Prawdziwa istota smaku tkwi jednak w doborze składników, jakie umieszczamy na cieście. Aromatyczny sos pomidorowy doskonale komponuje się ze wszystkimi warzywami oraz kawałkami drobiu, wędliny lub owoców morza. Dodatek świeżych lub suszonych ziół podkręca smak nawet pozornie mało wyrazistych składników. Jednak prawdziwym nośnikiem smaku na pizzy jest tłuszcz pod postacią rozpływającego się sera. I nie musi to być wcale włoska mozzarella.

Do zapiekania najlepiej nadają się sery o zwartej, ale sprężystej konsystencji. Zarówno sery żółte typu Gouda, Ementaler, czy Edamski doskonale poddają się obróbce termicznej i idealnie rozpływają się na gorącym cieście – poleca Ewa Polińska z MSM Mońki. – Ponieważ prosta receptura pizzy zachęca do kulinarnych eksperymentów, interesującym pomysłem jest mieszanie kilku gatunków serów, nie tylko tradycyjnych żółtych, ale także pleśniowych, owczych lub kozich.

Samodzielne przygotowanie pizzy od podstaw jest dziecinnie proste. Ciasto drożdżowe na pizzę nie wymaga długiego czasu leżakowania, zwłaszcza jeżeli preferujemy tę na cienkim cieście. Wyrabiając pizzę, możemy pokusić się o zastąpienie mąki pszennej typu 00 mieszanką zdrowszych mąk bezglutenowych – owsianą, ryżową, gryczaną, jaglaną lub z ciecierzycy. Pamiętajmy jednak, że pizza swoją sprężystość i pulchność zawdzięcza właśnie glutenowi.

„Fast food” niczym z kuchni włoskiej „mammy” – jak odpowiednio dobrać składniki?

Pizza jest wyjątkowo uniwersalnym daniem. Jej najpopularniejszą wersją jest klasyczna włoska Margherita. Nie znajdziesz na niej fantazyjnych dodatków. Jej siła tkwi w prostocie – soczystych pomidorach, aromatycznej bazylii i najwyższej jakości serze. Spotkasz ją w każdej pizzerii i bez problemu samodzielnie przygotujesz we własnej kuchni. Pizza, która w XIX wieku zachwyciła przedstawicieli włoskiego dworu królewskiego, dziś stanowi klasyk będący bazą kulinarnych eksperymentów. Sekretem dobrej kuchni są naturalne, lokalne składniki. Tylko one dostarczą nam dobrze wchłanianych składników odżywczych oraz zagwarantują udany efekt końcowy każdego dania.

– Nasze sery żółte przygotowywane są zgodnie z klasyczną recepturą bazującą wyłącznie na naturalnych składnikach. Doskonałej jakości mleko, odpowiednio dobrana podpuszczka mikrobiologiczna naturalna sól oraz sprawdzone szczepy bakterii fermentacji mlekowej – to właśnie nim zawdzięczamy wyrazisty smak, pobudzający aromat i kremową konsystencję naszych produktów – podkreśla Ewa Polińska, MSM Mońki.

Innym klasycznym rodzajem pizzy jest Quattro Formaggi („cztery sery”), zawierająca mozzarellę, parmezan, ser pleśniowy i ricottę. W 2018 roku pewien Australijczyk na wypieczonej przez siebie pizzy umieścił aż 154 gatunki sera, dzięki czemu trafił do księgi rekordów Guinessa. Czy ktoś pobije ten rekord? Znając możliwości światowych serowarów – z pewnością!

Kulinarna gwiazda spotkań towarzyskich jest tylko jedna

„Na cienkim, czy na grubym?” – pizza sprawdza się jako pożywna przekąska na każdym spotkaniu. Ponieważ komponujemy ją na bazie ulubionych składników, pasuje niemal wszystkim, bez względu na wiek i preferencje kulinarne. Pizzę możemy sprawnie przygotować w domowym piekarniku lub wypiec na grillu podczas przyjęcia na świeżym powietrzu. Coraz więcej osób decyduje się także na postawienie w swoim ogródku typowego pieca chlebowego, w którym można wypiekać nie tylko klasyczną włoską pizzę, ale także wszystkie inne rodzaje pieczywa.

Prosty skład i wyjątkowa konsystencja, łącząca chrupkość ciasta i sprężystość sera, zachwyca zwłaszcza najmłodszych łasuchów. Tym, którzy chcą zaskoczyć dzieci z okazji zbliżającego się święta Halloween, polecamy przepis na domową pizzę z … duchami, której sekretnym składnikiem jest puree z dyni.

Domowa pizza z duszkami idealna na Halloween

Składniki na ciasto:

– 1 kg mąki pszennej,

– 30 g drożdży,

– 0,6 l letniej wody,

– 5 łyżek oleju rzepakowego,

– szczypta cukru,

– 1 łyżeczka soli

Sos pomidorowy:

– 300 g pomidorów krojonych pelati,

– 1 łyżeczka oregano,

– 1 łyżeczka cukru,

– sól, pieprz do smaku

Dodatki do pizzy:

– 300 g utartego sera żółtego Podlaskiego MSM Mońki oraz kilka plastrów,

– 5 plastrów kiełbasy pepperoni,

– 2 garście czarnych oliwek,

– 0,5 kg miąższu dyni

Przygotowanie:

Mąkę przesiać do miski przez sito, dodać sól i wymieszać. Do wody dodać cukier, drożdże i dobrze wymieszać. Wlać roztwór do mąki i odstawić na 10 minut, by drożdże zaczęły pracować. Powoli wlewając olej, zarobić ciasto. Odstawić na 10 min. Ponownie wyrobić i uformować kulki. Pozostawić do wyrośnięcia, uformować placek. Wszystkie składniki do sosu pomidorowego dokładnie wymieszać i posmarować nim placek. Następnie posypać całość startym serem żółtym i dodatkowo sam środek wiórkami utartej na grubych oczkach dyni. Na wierzch ułożyć pokrojone w mniejsze kawałki plasterki kiełbasy pepperoni. Następnie z plastrów sera żółtego wyciąć foremką do ciastek duszki. Część oliwek przekroić na pół a część w mniejsze kawałki i udekorować nimi pizzę na wzór małych pajączków.

Rynek zdrowotny w Polsce

Telemedycyna z jednej strony jest wyzwaniem dla branży medycznej, ponieważ wymaga inwestycji w nowoczesne oprogramowanie i narzędzia, zmiany organizacji pracy, szkoleń pracowników itd. Z drugiej strony stanowi ogromną szansę na zwiększenie dostępności usług medycznych, zmniejszenie kosztów obsługi pacjenta i przyciągnięcie nowej grupy docelowej — cyfrowych pacjentów. 

Teleporady w polskim wydaniu przypominają obecnie bardziej próbę skopiowania tradycyjnej wizyty w gabinecie lekarskim, niż faktyczny przełom w cyfryzacji służby zdrowia. Niemniej już w takiej formie cieszą się one dużym zainteresowaniem ze strony pacjentów. W 2021 roku 62% Polaków, zamiast udać się do przychodni wybrało konsultację lekarską przez telefon. 

Docelowo telemedycyna (Digital Health) powinna oferować nowe formy opieki medycznej będące efektem synergii medycyny, technologii i telekomunikacji. Mowa nie tylko o telekonsultacjach lekarskich, ale również zdalnym monitoringu zdrowia, diagnostyce, rehabilitacji, a nawet zabiegach chirurgicznych. Technologie wspierające rozwój telemedycyny to m.in.:

  • Oprogramowanie specjalistyczne usprawniające komunikację na linii pacjent — lekarz,  prowadzące rejestr konsultacji,  systemy wspomagające diagnostykę radiologiczną i obrazową, analizujące dane historyczne i ułatwiające stawianie diagnozy, systemy do przetwarzania i wymiany informacji pomiędzy oddziałami i placówkami partnerskim, rejestry EDM i wiele innych. 
  • Aplikacje dla pacjentów jak portale internetowe z indywidualnymi kontami pacjentów umożliwiające umawianie wizyt, przedłużanie recept, planowanie badań, zarządzanie kalendarzem szczepień itp., aplikacje monitorujące stan zdrowia osób przewlekle chorych (np. cukrzyków), służące do przechowywania dokumentacji medycznej, wyboru ubezpieczenia medycznego, czy zakupu leków i realizacji recept itp.
  • Urządzenia typu Smart Health - zarówno profesjonalne rejestratory medyczne (jak holtery EKG czy zdalne KTG), które pozwalają zmniejszyć ilość hospitalizacji, jak i prostsza elektronika monitorująca stan zdrowia o charakterze profilaktycznym i mająca na celu zwiększenie zaangażowania pacjentów.

Rynek telemedycyny ma ogromny potencjał. Aby go w pełni wykorzystać, niezbędne jest wdrożenie nowych technologii oraz zadbanie o ich integrację z użytkownikami (pacjentami i lekarzami). Wymaga to od firm spojrzenia na pacjenta w sposób holistyczny i zmapowania jego całej podróży przez system ochrony zdrowia, począwszy od momentu, w którym zaczyna poszukiwać informacji w Internecie, poprzez spotkanie z lekarzem i diagnostykę, aż po realizację recepty w aptece i konsultacje kontrolne. 

Przyszłość nowych technologii w medycynie rysuje się w jasnych barwach – co do tego nie można mieć nawet cienia wątpliwości. Całodobowa dostępność czy nieustanny wzrost popularności akcesoriów do monitorowania funkcji organizmu (takich jak pulsometry, krokomierze) otwierają przed telemedycyną gigantyczne możliwości. Co więcej, pojawia się coraz więcej firm i startupów produkujących urządzenia, które ułatwiają zapewnienie lepszej opieki medycznej przez Internet.

Już dziś, spełniając zapotrzebowanie w zakresie telemedycyny, rośnie rynek produktów umożliwiających zdalne monitorowanie stanu zdrowia. Według szacunków ekspertów, wartość tego rynku do końca 2027 roku na całym świecie ma wynieść 43 miliardy dolarów. Jego rozwój jest zgodny z najnowszymi trendami, które mają optymalizować działalność placówek medycznych poprzez zapewnienie pacjentom w jak najszerszym zakresie opieki w miejscu zamieszkania oraz interweniowanie tylko w koniecznych sytuacjach. Przewiduje się również, że cały globalny rynek opieki zdrowotnej online będzie rosnąć w tempie 14,5% rok do roku, co oznacza że w 2027 roku może on osiągnąć wartość 230,6 miliarda USD.

Dojrzałość cyfrowa Polaków rośnie coraz szybciej, a wraz z nią zmieniają się ich wymagania odnośnie jakości i sposobu świadczenia usług medycznych. Pojawia się nowy rodzaj cyfrowych pacjentów, którym nie wystarcza opieka publicznej służby zdrowia, działającej w tradycyjny, offline’owy sposób i lekceważącej doświadczenia pacjentów.

Najmniej zadowolone są osoby młode (do 34 lat), wykształcone, mieszkające w dużych miastach i zarabiając powyżej 3 tys. złotych miesięcznie. Równocześnie ta sama grupa najliczniej reprezentuje klientów prywatnych placówek medycznych. Wśród powodów, dla których wybierają świadczenia spoza NFZ, wskazują:

  • krótszy czas oczekiwania na usługę (74%),
  • lepiej wykwalifikowany personel (22%),
  • bardziej zaangażowanych specjalistów (21%),
  • dogodne godziny, terminy wizyt oraz lokalizację (19%),
  • możliwość załatwienia wszystkiego przy jednej wizycie (18%),
  • brak opóźnień i kolejek (14%),
  • wyższy poziom życzliwości personelu (12%),
  • lepszy komfort leczenia (12%).

Rośnie zatem grupa pacjentów, którzy wybierają usługi medyczne na podstawie doświadczeń płynących z całego procesu leczenia (Patient Experience), a nie wyłącznie ich ceny. Aby przyciągnąć do siebie takie osoby trzeba zbudować system skoncentrowany na pacjencie - jego problemach, potrzebach i zadowoleniu z leczenia. 

Technologia daje ogromne możliwości w zakresie poprawiania jakości doświadczeń pacjentów. Zwłaszcza że Polacy są otwarci na cyfrowe innowacje i oczekują swobodnego dostępu do usług medycznych. Chcą umawiać się na wizytę lekarską z taką samą łatwością, z jaką zapisują się do fryzjera, otwierają konto w banku, czy kupują karnet na siłownię. Chętnie korzystają z rozwiązań samoobsługowych, jak internetowe portale pacjenta czy chatboty. 

Wykorzystują to prywatne placówki, które mają świadomość zmian zachodzących w postawach pacjentów i bacznie obserwują trendy. Centrum Medyczne CMP zdecydowało się uruchomić Wirtualnego Konsultanta — narzędzie do automatycznej rejestracji wizyt, posługujące się algorytmem sztucznej inteligencji. Dzięki wprowadzonej innowacji udało się zmniejszyć obciążenie infolinii o 30% w niespełna 2 miesiące. Badanie NPS wykazało, że rekordowa ilość pacjentów (82%) oceniła kontakt z infolinią jako dobry lub bardzo dobry. Wdrożenie Wirtualnego Konsultanta wpłynęło również pozytywnie na komfort i satysfakcję pracowników. 

Może Ciebie zainteresować:

+ There are no comments

Add yours