Zaburzenia odżywiania. 7 niepokojących sygnałów, których lepiej nie ignorować

6 min read

Wszelkiego rodzaju nieprawidłowości mające związek z żywieniem oraz nadmierną kontrolą masy ciała mogą świadczyć o występowaniu zaburzeń odżywiania. Zaburzenia odżywiania to problem ogólnospołeczny, którego skutki rzutują na całe życie pacjenta. Mogą się z nim borykać zarówno osoby młode, jak i starsze. Nie omija kobiet ani mężczyzn. W ostatnich latach notuje się coraz więcej przypadków zaburzeń odżywiania u dzieci, co jest związane przede wszystkim z otyłością, brakiem akceptacji samego siebie, a także negatywnymi opiniami ze strony społeczeństwa. Z danych amerykańskiego instytutu zajmującego się leczeniem zaburzeń odżywiania, Academy of Eating Disorders wynika, że na całym świecie z tego typu problemami boryka się aż 70 mln ludzi.

Co powinno nas zaniepokoić?

Zaburzenia odżywiania, z którymi najczęściej spotykają się specjaliści, to zwłaszcza anoreksja i bulimia, ale tak naprawdę jest ich o wiele więcej. Problemy te często bywają bagatelizowane przez długi czas, zazwyczaj dlatego, że ich symptomy nie są dostrzegalne na pierwszy rzut oka. Osoby z zaburzeniami odżywiania potrafią także bardzo dobrze udawać nawet przed samymi sobą, że wszystko jest w porządku. Tym trudniej jest odpowiednio zdiagnozować i nazwać problem. Anoreksja i bulimia potrafią także występować jednocześnie lub naprzemiennie u jednej osoby, która będzie się głodzić, by za moment wpaść w fazę kompulsywnego objadania się.

Roksana Środa, dietetyczka kliniczna i założycielka platformy zdrowego jedzenia MajAcademy, która niegdyś sama borykała się z zaburzenia odżywiania podkreśla, że zaburzenia odżywiania mogą przyjmować różne postacie, dlatego czasem tak trudno jest je prawidłowo zdiagnozować.  A co konkretnie powinno wzbudzić czujność?

Nadmierne skupienie na wyglądzie

Pierwszym sygnałem, który powinien zaniepokoić, choć często mylnie przypisywany jest zwyczajnej dbałości o własne ciało, jest zbyt duża koncentracja na wyglądzie zewnętrznym i zwracanie szczególnej uwagi na wszelkie jego mankamenty. Do tego dochodzi ogromna wrażliwość na wszystkie opinie i uwagi pochodzące z otoczenia zewnętrznego, zwłaszcza te, które dotyczą aparycji lub spożywanego jedzenia.

Zaburzone postrzeganie ciała

Drugi sygnał to nieprawidłowa ocena wyglądu własnego ciała. Osoba dotknięta zaburzeniem patrzy na siebie w sposób bardzo krytyczny. Każdy fragment ciała wydaje jej się być grubym i brzydkim. Osoba chora na anoreksję lub bulimię nawet przy skrajnej niedowadze jest przekonana, że ma nadwagę lub nawet otyłość i nic nie jest w stanie jej przekonać, że jest inaczej. Tym bardziej trudno jest samemu dostrzec, że coś jest nie w porządku, gdy obraz w lustrze wydaje się tak bardzo inny od tego rzeczywistego.

Unikanie posiłków

Trzecim sygnałem, który powinien zwrócić naszą uwagę, jest unikanie posiłków. Osoby z zaburzeniami bardzo często gotują i wymyślają różne dania, jednak albo same ich nie jedzą, wymawiając się brakiem apatytu, albo zjadają ogromne porcje, które potem po kryjomu zwracają. Objadanie się przybiera niekontrolowany charakter, który następnie przeradza się w poczucie wstydu i braku szacunku do własnej osoby. Dodatkowo może do tego dochodzić zwiększona aktywność fizyczna niemalże po każdym posiłku, która z jednej strony ma na celu spalenie kalorii, a z drugiej – „ukaranie się” za zjedzenie czegokolwiek.

Roksana Środa dodaje, że z czasem można poradzić sobie ze wszystkimi typami zaburzeń odżywiania, jednak zwykle potrzeba do tego wsparcia z zewnątrz i sporego osobistego zaangażowania. Najważniejsze, by nauczyć się oceniać, kiedy jesteśmy syci, a kiedy głodni. Nieoceniona w tej kwestii jest pomoc psychodietetyka. Mając na uwadze własne doświadczenia z zaburzeniami odżywiania, Roksana Środa umożliwia wszystkim, którzy tego potrzebują, skorzystanie z pomocy takiego specjalisty poprzez platformę MajAcademy.

Unikanie kontaktów towarzyskich

Kolejną kwestią, która powinna nas zaniepokoić, jest unikanie kontaktów towarzyskich. Osoby z zaburzeniami żywienia, chcące ukryć swój problem z jedzeniem, stopniowo zaczynają unikać wykonywania wielu czynności wiążących się z przebywaniem wśród innych osób. Objawia się to poprzez unikanie wspólnych posiłków, spotkań rodzinnych, a nawet zwyczajnych, codziennych relacji z członkami najbliższej rodziny. Z czasem dochodzi nawet do całkowitego ograniczenia wyjść z domu i spotykania się ze znajomymi.

Pogorszenie stanu zdrowia

Za sprawą zaburzeń odżywiania z biegiem czasu dochodzi do pogorszenia ogólnego stanu zdrowia, co jest kolejnym niepokojącym sygnałem, który powinien zwracać naszą uwagę. Objawiać się to może na wiele sposobów – od pogorszenia wyglądu skóry (u nastolatków często pojawia się trądzik), po nadmierne wypadanie włosów, częste osłabnięcia i omdlenia, czy ciągły brak energii. U kobiet dochodzi także do zatrzymania się miesiączki. Na dłuższą metę zaburzenia mogą przerodzić się w poważne choroby, które mogą zagrażać zdrowiu, a nawet życiu.

Drastyczny spadek masy ciała

Jednym z sygnałów świadczących o zaburzeniach odżywiania jest także diametralna utrata masy ciała, przy jednoczesnym utrzymywaniu, że nic się nie zmieniło i wszystko jest w porządku. Osoba zaburzona nie dostrzega zmian, jakie zaszły w jej ciele. Zwykle także gorliwie zaprzecza, ażeby w jakikolwiek sposób o nie zabiegała.

Nadmierne skupienie na jedzeniu

Niepokojącym sygnałem jest nadmierne zainteresowanie składnikami posiłków i kalorycznością poszczególnych produktów. Osoby z zaburzeniami odżywiania potrafią ważyć praktycznie każdy produkt i przeliczać go na kalorie, żeby zaraz potem w odpowiedni sposób te kalorie spalić. Przesadne skupienie na jedzeniu przyjmuje także formę wnikliwego czytania każdej etykiety i wypytywania, np. w restauracji, z czego dany posiłek się składa, co wynika ze strachu przed zbyt zjedzeniem kalorycznego dania.

Zaburzenia odżywianie to bardzo ciężkie choroby mające swoje podłoże w psychice, a ich leczenie wymaga często bardzo dużej ilości czasu, jednak najtrudniejsze w tym wszystkim jest prawidłowe zdiagnozowanie problemu. Jeśli Ty lub Twoi bliscy potrzebujecie wsparcia w tym obszarze – nie wahajcie się prosić o pomoc. Bo zdrowie jest najważniejsze.

Rynek zdrowotny w Polsce

Przyszłość nowych technologii w medycynie rysuje się w jasnych barwach – co do tego nie można mieć nawet cienia wątpliwości. Całodobowa dostępność czy nieustanny wzrost popularności akcesoriów do monitorowania funkcji organizmu (takich jak pulsometry, krokomierze) otwierają przed telemedycyną gigantyczne możliwości. Co więcej, pojawia się coraz więcej firm i startupów produkujących urządzenia, które ułatwiają zapewnienie lepszej opieki medycznej przez Internet.

Już dziś, spełniając zapotrzebowanie w zakresie telemedycyny, rośnie rynek produktów umożliwiających zdalne monitorowanie stanu zdrowia. Według szacunków ekspertów, wartość tego rynku do końca 2027 roku na całym świecie ma wynieść 43 miliardy dolarów. Jego rozwój jest zgodny z najnowszymi trendami, które mają optymalizować działalność placówek medycznych poprzez zapewnienie pacjentom w jak najszerszym zakresie opieki w miejscu zamieszkania oraz interweniowanie tylko w koniecznych sytuacjach. Przewiduje się również, że cały globalny rynek opieki zdrowotnej online będzie rosnąć w tempie 14,5% rok do roku, co oznacza że w 2027 roku może on osiągnąć wartość 230,6 miliarda USD.

Dojrzałość cyfrowa Polaków rośnie coraz szybciej, a wraz z nią zmieniają się ich wymagania odnośnie jakości i sposobu świadczenia usług medycznych. Pojawia się nowy rodzaj cyfrowych pacjentów, którym nie wystarcza opieka publicznej służby zdrowia, działającej w tradycyjny, offline’owy sposób i lekceważącej doświadczenia pacjentów.

Najmniej zadowolone są osoby młode (do 34 lat), wykształcone, mieszkające w dużych miastach i zarabiając powyżej 3 tys. złotych miesięcznie. Równocześnie ta sama grupa najliczniej reprezentuje klientów prywatnych placówek medycznych. Wśród powodów, dla których wybierają świadczenia spoza NFZ, wskazują:

  • krótszy czas oczekiwania na usługę (74%),
  • lepiej wykwalifikowany personel (22%),
  • bardziej zaangażowanych specjalistów (21%),
  • dogodne godziny, terminy wizyt oraz lokalizację (19%),
  • możliwość załatwienia wszystkiego przy jednej wizycie (18%),
  • brak opóźnień i kolejek (14%),
  • wyższy poziom życzliwości personelu (12%),
  • lepszy komfort leczenia (12%).

Rośnie zatem grupa pacjentów, którzy wybierają usługi medyczne na podstawie doświadczeń płynących z całego procesu leczenia (Patient Experience), a nie wyłącznie ich ceny. Aby przyciągnąć do siebie takie osoby trzeba zbudować system skoncentrowany na pacjencie - jego problemach, potrzebach i zadowoleniu z leczenia. 

Technologia daje ogromne możliwości w zakresie poprawiania jakości doświadczeń pacjentów. Zwłaszcza że Polacy są otwarci na cyfrowe innowacje i oczekują swobodnego dostępu do usług medycznych. Chcą umawiać się na wizytę lekarską z taką samą łatwością, z jaką zapisują się do fryzjera, otwierają konto w banku, czy kupują karnet na siłownię. Chętnie korzystają z rozwiązań samoobsługowych, jak internetowe portale pacjenta czy chatboty. 

Wykorzystują to prywatne placówki, które mają świadomość zmian zachodzących w postawach pacjentów i bacznie obserwują trendy. Centrum Medyczne CMP zdecydowało się uruchomić Wirtualnego Konsultanta — narzędzie do automatycznej rejestracji wizyt, posługujące się algorytmem sztucznej inteligencji. Dzięki wprowadzonej innowacji udało się zmniejszyć obciążenie infolinii o 30% w niespełna 2 miesiące. Badanie NPS wykazało, że rekordowa ilość pacjentów (82%) oceniła kontakt z infolinią jako dobry lub bardzo dobry. Wdrożenie Wirtualnego Konsultanta wpłynęło również pozytywnie na komfort i satysfakcję pracowników. 

Powszechny dostęp do internetu sprawia, że wiele procesów przenosi się do świata cyfrowego. Coraz więcej Polaków wykorzystuje sieć do celów związanych ze zdrowiem. Cyfrowi pacjenci podchodzą do usług medycznych tak samo jak do wszystkich innych usług. Ich podróż (Patient Journey) często zaczyna się właśnie w sieci i to tam po raz pierwszy mają kontakt z konkretnymi placówkami medycznymi.

Aby przyciągnąć takie osoby, trzeba dotrzeć do nich w miejscach, w których są już obecni. Oznacza to konieczność zbadania ścieżek pacjentów (Patient Journey), identyfikacji ich problemów, zmapowania wszystkich punktów styku z placówką medyczną i wreszcie stworzenia strategii skoncentrowanej na doświadczeniach pacjentów.

Aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom cyfrowych pacjentów, branża medyczna musi zatem zacząć korzystać z tych samych metod i narzędzi, których już od dawna używa się w e-commerce jak np.: 

  • narzędzia do marketing automation wspierające targetowanie,
  • portale internetowe dla różnych grup docelowych (pacjentów, partnerów),
  • aplikacje i platformy e-commerce do zakupu leków, akcesoriów medycznych, czy badań diagnostycznych,
  • prowadzenie komunikacji wielokanałowej,
  • testowanie nowych form generowania leadów jak webinary, newslettery, landing pages itp.,
  • narzędzia do badania satysfakcji pacjentów.

Może Ciebie zainteresować:

+ There are no comments

Add yours